Wszędzie biało, zimno, ponuro.
Przydałoby się nieco słońca, chociaż na chwilę, dwie chwilki… trzy?. Jeśli
powiem, że jest depresyjnie to nie zgrzeszę bo niektórzy nawet próbują mi tą
depresję wcisnąć na siłę. Zaprzeczam, chociaż myślę swoje i zastanawiam się czy
nie mają racji. Może widzą więcej niż ja? W końcu to baczni obserwatorzy, z
którymi mam często do czynienia. Hm. Moim zdaniem jestem po prostu zestresowana. Może inni tak odbierają
właśnie mój stres? Ten przeklęty egzamin zbliża się nieubłaganie, a ja raz po
raz wpadam w panikę, bo oczami wyobraźni
widzę siebie w samochodzie, który aż nazbyt często gaśnie. Aaa! Pomocy! Znowu
to sobie wyobraziłam. Nie dość, ze stresuje mnie ten egzamin to jeszcze
denerwuje mnie tata, który od grudnia kaszle, a dopiero teraz zaczął cokolwiek
zażywać. Oczywiście nie zrobił tego sam z siebie. Trzeba mu na siłę pod nos
podstawiać (powiedzmy) lekarstwa, żeby łaskawie raczył je wziąć. Gorzej niż z
dzieckiem! Gruźlik jeden… O lekarzu nie chce słyszeć i woli zarażać wszystkich
dookoła. Możecie mi powiedzieć, dlaczego mężczyźni są tacy oporni? Istna
paranoja!
Upiekłam kolejne muffinki. Z tego
samego przepisu co poprzednio jednak użyłam gotowych ‘Kropelek czekoladowych’ i
nie dodałam kakao. Zamiast niego po prostu dosypałam mąki i… efekt jest chyba
lepszy niż poprzednio. Strzelam, że to zasługa nowych, silikonowych foremek.
Same papilotki nie zdają rezultatu, a specjalnej foremki na muffinki nie
posiadam i już jej nie potrzebuję, o! Silikonki są całkiem przyzwoite chociaż
maja kolor czerwony :P Ładniejsze prawdaaaa? Wyszły równiutkie i nic się tym
razem nie wylało. Być może powinnam posypać je cukrem pudrem ale ja za nim nie
przepadam. Wolę bez:P
Trzymam kciuki za Twój egzamin. Rozumiem jak bardzo się denerwujesz, strach przed drugim terminem był dużo gorszy niż przed pierwszym. Na pocieszenie, naprawdę jestem strasznym kierowcą i nawet na egzaminie zrobiłam kilka błędów ze względu na stres. Odrobina szczęścia i egzaminator przymknie oko na niektóre niepowodzenia :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie lepsze Ci wyszły te muffinki. Również polecam silikonki, moje w wersji różowej doskonale się sprawdzają :D
Prawdaaa?! :D te sa cudowne!!! :))
UsuńUmieram ze stresu! :( to... Juz jutro!
I jak, jak, jak? Opowiadaj, ściskam za Ciebie kciuki cały dzień!
UsuńDziekuje. Niestety stres odegral zbyt dużą rolę. Oblalam juz prawie przy koncu egzaminu :( eh... Zle sobie radze w.nerwowych sytuacjach :(
OdpowiedzUsuń