wtorek, 12 marca 2013

No i tak...

Dlaczego do cholery akurat ja muszę być taka wrażliwa? Dlaczego we mnie wszystko wsiąka jak w gąbkę chociaż powinno po mnie spływać? Cholera. Chciałabym mieć wszystko w swych zacnych czterech literach. Byłabym zdrowsza fizycznie i psychicznie, a tak? Hah. Na każdym kroku mi smutno, czuję się przygnębiona, przybita... Wspominałam już o tym, że ludzie widzą we mnie depresję? No właśnie. To ja ją chyba mam całe życie.

Gorszy dzień, oj gorszy. Zaczął się dobrze, a kończy jak zwykle - przemyśleniami i ogólnym rozbiciem. 

"Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują pomniejszyć Twoje ambicje. Mali ludzie zawsze tak robią, a naprawdę wielcy sprawiają, że czujesz, że i Ty możesz być wielki." Mark Twain.

Byłoby to proste gdyby było możliwe. Szkoda tylko, że czasami to rodzina sprawia, ze po prostu odechciewa się wszystkiego, na co miało się wcześniej ochotę. 


4 komentarze:

  1. Faktycznie się użalasz! Przepraszam za moją długą nieobecność.
    Już piaty raz próbuję Ci napisać coś krzepiącego, ale wszystko brzmi strasznie naiwnie... Łatwo się mówi, komuś tez umiałabyś udzielić świetnej rady. Wykonanie jest dużo gorsze. Pamiętaj tylko, że nie wszyscy są tacy.
    Aaaa i o co chodzi ze stażem? Więcej szczegółów poproszę :D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No musiałam się wyżalić:D Doła miałam jak cholera ale jest już git:P Tak, wykonanie jest dużo gorsze zwłaszcza dla takiego nadwrażliwca :P Staż? A staż w zawodzie, nie muszę w biurach siedzieć i odbierać telefonów tylko robię to, co chyba właściwie lubię:P Żadnych mrożących krew w żyłach historii nie będzie:D!

      Usuń
    2. No to bardzo mnie to cieszy, chociaż liczyłam na te różne historie. Będę wyczajać z następnych postów :D Tylko pisz :D!

      Usuń
    3. Haha, mam kilka 'kwiatków' ale ja się boję takie cuda pisać publicznie:D Kilkakrotnie zabierałam się do napisania posta jednak... Nie mogłam go skończyć :)

      Usuń