sobota, 12 stycznia 2013

Nic na siłę?



Życie z przeświadczeniem, że przez resztę tegoż życia będzie robiło się coś, czego się nie lubi i do czego nie czuje się powołania jest… demotywujące. Skończyłam dwa kierunki bo gdzieś po drodze pierwszego wydawało mi się, że pogłębienie wiedzy w jednej z dziedzin byłoby rozsądne no i wtedy wydawało mi się to ciekawe. Szkoda tylko, że szanse zmalały do zera po tym jak rozwiązali moją grupę na studiach magisterskich z powodu zbyt małej ilości chętnych na tą specjalizację. No i do widzenia. Na siłę skończyłam coś, czego nie zaczęłam. Właściwie to cały czas odnoszę wrażenie, że robię wszystko na siłę bo to na co mam ochotę wydaje mi się zbyt odległe i nierealne.  Tak, pogubiłam się i to dość dawno. Wmawianie sobie, że wszystko jest ok. na dłuższą metę nie wystarcza. Często otaczam się książkami i zgłębiam wiedzę jak gdybym nadal była na studiach, chore… co nie? Szkoda tylko, że z moimi studiami ta wiedza ma niewiele wspólnego. No cóż… Dopóki nie znajdę w życiu tego, co mogłabym robić i oddać się temu bez reszty, będę chodziła ze skwaszoną miną, jestem tego niemalże pewna.  No chyba, że nagle doznam olśnienia albo… się zakocham?

Dostałam już zaproszenie na ślub moich przyjaciół. Cieszę się ogromnie z ich szczęścia i drogi jaką obrali, że są razem i mają zamiar zawsze być. Szkoda tylko, że nie chce mi się iść na wesele. Nie lubię bawić się ‘sama’, a niestety śmiesznie byłoby wybrać się na wesele z osobą towarzyszącą płci żeńskiej, nie? :D  Tak się jakoś stało, że mam obecnie same koleżanki/przyjaciółki, w których towarzystwie dobrze się czuję. Swoich kolegów ZLIKWIDOWAŁAM. Myślę, że to odpowiednie określenie, bo słowo SPŁAWIŁAM brzmi dość niestosownie Nie chcę mieć póki co nic wspólnego z płcią przeciwną, bo dość mam rozczarowań i złudnych nadziei na to, że ktoś okaże się (tutaj powinnam wpisać coś mądrego… a guzik!) DOBRY. Tak, dobry, bo jakoś mam szczęście do jakichś dziwnych ludzi. Dziwnych, w negatywnym tego słowa znaczeniu.
Powiedzmy, że sama daję sobie odetchnąć.
I... tak, jest mi dzisiaj smutno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz